logo

Drodzy Czytelnicy

W Rock Serwisie poprzedniego, „kobiecego", numeru GÓR (czerwiec 2006) obiecywaliśmy, że szybko nadrobimy zaległości, za które uznać można niezamieszczenie na łamach tego specjalnego wydania sylwetki Kingi Ociepki. Nie spodziewaliśmy się jednak, że z tej obietnicy przyjdzie nam wywiązać się w takiej formie i w tak krótkim czasie. A stało się to dzięki samej Kindze, która zapisała się w historii światowego wspinania jako dziesiąta i zarazem najmłodsza kobieta spod znaku 8c, a w annałach naszej wspinaczki skałkowej jako pierwsza Polka, mogąca się poszczycić drogą o tych trudnościach, pokonaną na Zachodzie. Dzięki temu w piętnastoletniej historii GÓR mamy wydarzenie bez precedensu - drugi raz pod rząd na naszej okładce zamieszczamy zdjęcie kobiety. Kinga zaś dołącza do jakże elitarnego grona pań (Steph Davis, Josune Bereziartu), które gościły na naszym coverze w ciągu ostatnich dwóch lat. Od siebie możemy jeszcze tylko dodać, że - jeśli tylko będą po temu okazje - chętnie przystąpimy do dalszej feminizacji naszej okładki. A więc, panie do dzieła! Oczywiście obecność Kingi w tym wydaniu nie ogranicza się do coveru i wszyscy zainteresowani jej doświadczeniami i wrażeniami z pobytu w Rodellarze (i nie tylko) znajdą je w zapisie rozmowy z krakowianką. „O co w końcu chodzi w tym nonsensownym solowaniu?

0 nic, co wykracza poza pojęcie nonsensu. Cała zagadka uroku samotnej wspinaczki polega na tym, że wtedy jest ona tylko twoja. Wspinaczkowy egoista może w niej najpełniej wyrazić siebie... Nie wiem czemu soluję, ale czuję, że ma to wiele wspólnego z moim ego i z udowadnianiem czegoś" - pisał kiedyś Royal Robbins. W odmiennym tonie wyrażał się inny wielki solista Walter Bonatti: „Dla człowieka poszukującego przygód samotność jest czymś naturalnym (...) Jest to bardzo cenne doświadczenie, które wyostrza wrażliwość, rozwija i pogłębia przeżywanie". Nie przypadkiem przytaczam tutaj cytaty dwóch spośród największych solistów XX wieku. Publikujemy bowiem tekst innego wybitnego ścianowego samotnika przełomu XX i XXI stulecia , Walerego Babanowa. Już sam tytuł, „Zanurzenie w samotność", zwiastuje, że rosyjski alpinista nie ma zamiaru koncentrować się tylko na technicznym opisie swojej solówki na Chomo Lonzo. Po tej lekturze z pewnością każdy będzie mógł uzupełnić swoją prywatną kolekcję „złotych myśli o wspinaniu samotnym".

Ostatnio nie możemy narzekać na sukcesy Polaków w górach całego świata. Odzwierciedleniem tego stanu rzeczy jest coraz większa liczba reportaży z podbojów polskich wspinaczy, a teksty te mamy okazję publikować prawie w każdym numerze naszego pisma. Wszystko wskazuje na to, że ta tendencja utrzyma się również w następnych wydaniach, z czego naturalnie bardzo się cieszymy. W oddawanych w Wasze ręce GÓRACH tę kategorię reprezentują dwa bardzo atrakcyjne - zarówno od strony wizualnej, jak i tekstowej - materiały. Pierwszy z nich to zajmująca opowieść Bodzia Kowalskiego o pierwszej polskiej wyprawie do Doliny Cochamo w Chile, drugi - trzyczęściowy materiał Piotrka Morawskiego, opisujący losy cyklu wypraw na trzy ośmiotysięczniki, znanego pod nazwą „Tryptyk Himalajski."

Nie zabrakło oczywiście artykułów, mających wymiar stricte praktyczny: przewodnikowy. Dokładnie po roku wracamy do tematu otoczenia Chamonix, prezentując Igły od północy (w sierpniowych GÓRACH z 2005 roku zamieściliśmy monografię Igieł od południa). Autor tego opracowania, Jakub Radziejowski, zredagował również reaktywowany cykl „1+1", przestawiając - zgodnie z założeniem tego cyklu - dwie tatrzańskie drogi (jedną „dla ludzi", drugą - trudniejszą) na jednej ścianie. Tym razem wybór padł na sztandarowe urwisko naszych Tatr: wschodnią Mnicha. Nie zapomnieliśmy także o Czytelnikach, którzy planują już skalne wyjazdy w czasie, gdy nasz poczciwy wapień nie będzie nadawał się do użycia. Półwysep Istria, prezentowany w artykule słoweńskiego fotografika i wspinacza Urbana Goloba, z pewnością może stanowić dla nich atrakcyjny cel.

Różnorodność materiałów w sierpniowych GÓRACH 2006 odzwierciedla zatem „wielowątkowość", jaką oferują sporty górskie. Liczymy więc, że każdy znajdzie w tym numerze coś dla siebie.

Piotr Drożdż



adres email do składania reklamacji: reklamacje@czytaj.goryonline.com