logo
Dawniej, gdy ludzie byli mocniej związani z naturą, zima oznaczała czas wyciszenia. Życie upływało spokojnie, zgodnie z rytmem Gai, która o tej porze roku w naszej strefie klimatycznej wchodziła w fazę uśpienia. Mniej światła, mniej witamin i sroga aura, przed którą nie chronił prosty przyodziewek. Nic więc dziwnego, że na kilka miesięcy pomieszczenie z piecem stawało się centralnym punktem życia. Obecnie dysponujemy niemal wszystkim, co pozwala rzucić wyzwanie Matce Naturze, za to mamy zbyt mało czasu, aby marnować go na siedzenie w ciepłych kapciach. Nie ma więc mowy o jakimkolwiek wyciszeniu i spokojnej regeneracji, skoro puch czeka na ślizg nart, lodospad na ostrze dziabek, a białe i mroźne przestrzenie na swoich odkrywców. 
Tak się składa, że nie tylko zima szykuje wszystkie te wspaniałości. Choć dysponujemy o wiele skromniejszymi możliwościami, w tym numerze GÓR zgromadziliśmy opowieści o puchu, lodospadach i arktycznych bezludziach, a także kilka fajnych tematów, którymi z kolei natura nas nie rozpieszcza… Brzmi zagadkowo? O tym na końcu, zacznijmy jednak od puchu, który aktywnym ludziom gór kojarzy się z freeride’em. 
A skoro o jeździe poza trasami mowa, w zimowym numerze GÓR nie mogło zabraknąć mekki freeriderów z całego świata, czyli La Grave. Nieograniczony narciarski potencjał tej małej, zagubionej we francuskich Alpach miejscówki przybliża Barbara Suchy. Do kolejnej mekki, tym razem wspinania w lodzie, zabiera nas Piotr Kaleta, opisując zmagania z trudnymi warunkami – i tłumami wspinaczy – jakie dominowały w poprzednim sezonie w Dolinie Aosty. O mekce trudno natomiast mówić w kontekście północnych rejonów Finlandii i Norwegii. I oby tak pozostało jak najdłużej, bo obierając kierunek na Gwiazdę Polarną, na pewno marzymy o wielu staromodnych rzeczach, na przykład o intymnym kontakcie z surową przyrodą, a nie o zbyt licznym towarzystwie poszukiwaczy mocnych wrażeń. Na niespieszną włóczęgę poza czasem, ale nie poza przestrzenią – ta jest jak najbardziej realna i wyjątkowo zimna – tradycyjnie wyruszamy z Katarzyną Nizinkiewicz. 
Kolejnym, dominującym w tym numerze tematem są wielodniowe tury narciarskie. Pewnie pomyślicie o ikonach typu Haute Route… Nie trzeba jednak szukać tak daleko, żeby zaszyć się z nartami w górach na kilka dni – zaskakująco ambitne trasy oferują Tatry Wysokie i Zachodnie, natomiast nieznana na innych alpejskich klasykach samotność okazuje się cechą charakterystyczną Zillertaler Runde. 
Ze wszystkimi tymi wyzwaniami trudno jednak sobie poradzić wyłącznie o własnych siłach… Dlatego, w ramach fajnych wspomnianych tematów, oferujemy wsparcie, jakiego nie zapewnia nam Matka Natura – chodzi oczywiście o sprzęt, którego liczne opisy znajdziecie wewnątrz numeru.
 
Piotr Gruszkowski
sekretarz redakcji
adres email do składania reklamacji: reklamacje@czytaj.goryonline.com